poniedziałek, 27 maja 2013

Opowidanie-''Historia Leddie cz.4''

Cześc kochani!

..Dzisiaj dłuuugo oczekiwana dalsza częśc Historii Leddie. ;))


                                                         [...]
Otworzyłam oczy i zobaczyłam stojącego nade mną Eddiego. Nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, gdzie  jestem, ale szybko przypomniałam sobie bieg wydarzeń ostatnich minut.
-Wszystko gra? Zapytał opanowany Eddie
-Tak. Zawachałam się przez chwilę. Właśnie uświadomiłam sobie ,na jaką kretynkę wyszłam.
...-Nie.-Ciągnęłam dalej.-Tego nie było w planach.
Eddie się zaśmiał. Próbował to zamaskowac, żebym nie poczuła się urażona, ale coś mu nie wyszło.
Widząc jednak moje zażenowanie szybko przestał.

        Wstałam z kanapy, gdy do pomieszczenia wszedł Jake.  
-Jak tam zwyciężczyni konkursu ? Zapytał kpiąc sobie z powagi sytuacji.
-Nijak.To co się stało, było niezamierzone. Uśmiechnęłam się. Nagle nastała chwila niezręcznego milczenia.
-Pójdę do mamy. Pewno się zdenerwowała. Dosyc atrakcji na dziś. Najpierw przygoda z samochodami, teraz to. Chwyciłam się za czoło,pokiwałam głową raz w prawo,raz w lewo i wyszłam.
              Zdążyłam jednak jeszcze usłyszec ciche szepty Jaka.
-''Jeżeli to jest jej reakcja, pomyśl jak to będzie wyglądało, gdy zacznie wpsółpracowac z Tobą.''
-''Daj spokój......''. Byłam zbyt oddalona by usłszec coś jeszcze.

-Jak się czujesz? Zapytała mama
-W porządku. Właśnie dotarło do mnie, że to ja wygrałam konkurs.. Poczułam coś, czego nie dało się określic w zwyczajny sposób.
-Gratuluje! Wykrzyczała Melissa. 
-Taaak. Przewróciłam oczami. -Dzięki. 

Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Po chwili podszedł do nas Max.
-Jak Loren? Wszytko dobrze?
-Tak, dziękuję. Odpowiedziałam wciąż czując zażenowanie. 
-To dobrze.
Po tych słowach przyłączył się także Eddie z Jake'iem  
-Jutro kręcimy teledysk. Wpadniesz popatrzec?
-Jasne. Byłam zachwycona tą propozycją. Nie mogłam doczekac się jutra. 


                                                                        ***
Wstałam szybko z łóżka podekscytowana jak nigdy wcześniej. Była już dziewiąta a o 11 musiałam już byc w klubie. Nie chciałam się spóźnic.
Melissa tez chciała iśc, więc musiałam na nią poczekac, żebyśmy mogły pojśc tam razem.
Jadłyśmy z mamą śniadanie, kiedy rozległo się ciche pukanie. 
-To Mel. Otworze. Powiedziałam wtykając do ust ostatni kawałek kanapki.
-Cześc!
-Cześc Mel! Wejdź. Pójdę aby po coś do pokoju i już możemy wychodzic.
-W porządku. 

                                                                         ***
   Na miejscu był dośc spory tłum. 
Stanęłyśmy z Mel w jakimś koncie i przypatrywałyśmy się Eddie'mu, który stał na środku sceny.
Otaczało Go kilka ładnych tancerek.
     Po prawej dostrzegłam Chloe. Obie z Melissą pomyślałyśmy, że w realnym świecie wygląda jeszcze piękniej niż w gazetach i telewizji. Nie byłam tym zachwycona. Od dawna podoba mi się Eddie i marzę o tym żeby miec jakąkolwiek u Niego szanse, jednak zaręczyny Jego z Chloe rujnują wszystkie moje wyobrażenia. 
        Ogłoszono przerwę w kręceniu teledysku. Eddie zszedł złapał Chloe i powędrowali w naszym kierunku.
-Przedstawię Was sobie. Chloe , to jest Loren, zwyciężczyni konkursu. Loren, a to moja narzeczona.        
Uśmiechnęłam się niedbale podając jej rękę.
-Miło mi. Powiedziałam.
-Mi też. Słyszałam Twój utwór. Jest niesamowity a Ty naprawdę jesteś utalentowana!
Te słowa dodały mi otuchy. Może nie jest aż taka straszna?
Eddie wrócił na scenę a Chloe wróciła na swoje dawne miejsce grzebiąc coś przy telefonie.
Dostrzegłam, że coś ją zdenerwowało.
Mrugnęłam do Mel, spoglądając kątem oka na Chloe.
Podeszłyśmy do niej.
-Wszystko gra?
Chloe machnęła ręką
-Piękną mamy dzisiaj pogodę.
Mel przytakiwała.
-Co słychac?  
Chloe krzywo na Nas spojrzała.
-Co Cię to obchodzi?! Nie wykraczaj poza tematy związane z pogodą dziewczynko. Po tych słowach odeszła.
Skrzywiłam się.
-Auc. To bolało. Powiedziała Melissa.
-Co to miało byc? Przy Eddiem jest zupełnie inna. Zmarszczyłam czoło i pokiwałam głową.

                                                               ***
Znowu ogłoszono przerwę. Eddie rozmawiał z Chloe a główna tancerka Natali poszła na zaplecze. 
Nagle Chloe  znikła. 
Kilka minut później Natali wróciła z butami w rękach.
Usiadła na scenie. Zdążyłam aby usłyszec głośny jęk, chwilę później było już pogotowie. 
-Co się stało? Zapytałam Eddiego.
-Szkło weszło jej w nogę i to dośc głęboko. Mam nadzieję, że się szybko z tego wyliże bo będzie trzeba znaleźc zastępstwo.
W oczach Chloe widniał wyraźny zachwyt. Czyżby to jej sprawka? 


.....................




Na tym koniec :D
Wiem, ze wiele rzeczy jest nie wyjaśnione ale wszystko przed Nami :). 


Kochani. Mam do Was ogroomną prośbę. Na prawdę zależy mi aby ten blog nadal zyskiwał zainteresowanie pomimo zakończenia 1 sezonu. Chcę utrzymac swoich czytelników i szukac wszelkich pomysłów, żeby Ich nie stracic. 

Mam plany, żeby zrobic na shoutboxie w umówiony dzień i w umówioną z Wami godzinę taki quiz, który będzie polegał na tym, że NA PRZYKŁAD za tydzień o 18 wejdzie jakaś chętna grupka osób na shoutbox'a i o 18 zaczne zadawac pytania z odpowiedziami ABC.. pierwsza osoba, która odpowie poprawnie zdobędzie punkt itp itd.  Na zwycięzce pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca czeka nagroda a inni będą mieli szansę w innym czasie. Jednak potrzebuję wiedziec ile osób by było chętnych, bo nie ma sensu robic tego dla 2/3 osób. 
Wpisujcie się pod postem w komentarzach. Jesli będzie z 5-6 wpisów zrobię ten konkurs. A kiedy i o której to jeszcze dodam o tym posta, chyba , ze nie ma zainteresowanych :).


Pozdrawiam ♥




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz